środa, 19 czerwca 2013

Moja ukochana złość

"Złościć się na właściwą osobę, we właściwym stopniu i właściwym momencie, we właściwym celu i we właściwy sposób". (Arystoteles)

1. Złościć się na właściwą osobę:
Czy nie jest tak, że swoją złość kierujemy najczęściej na tych, których najbardziej kochamy lub tych, którzy w naszym odczuciu są słabsi (fizycznie lub pod względem psychiki/emocji)? Na męża/żonę, dziecko, rodzica, brata/siostrę. A jakże trudno jest wylać z siebie złość w stosunku do osoby, z której nie jestem w dużej zażyłości - koleżanka z pracy, sąsiad, pani w kolejce, mrukowata ekspedientka, itp. Sztuką zatem jest złościć się na tę osobę, która faktycznie zawiniła lub ma wkład w moje obecne samopoczucie.
Z otwartością, asertywnie, szczerze, bez wdawania się w zbędne szczegóły, z empatią. Czyli szykują się kolejne lekcje do odrobienia... :)

2. we właściwym stopniu
Umieć powiedzieć "stop", koniec z narzekaniem i użalaniem się nad sobą. Złość potrafi być męcząca, wypala. Ale nie ma obezwładniać głowy i ciała. Ma być adekwatna do sytuacji. Tylko jak to wyważyć?

3. we właściwym momencie
Mąż wraca z pracy, zmęczony (a kto nie jest?), widać po jego wzroku, że chce chwilę odpocząć (ja też, cały dzień z omc 2-latkiem daje w kość, do tego na widok taty dostaje spazmów, chce na ręce, jakby działa mu się jakaś krzywda..) ale jak tu czekać z informacją, z dzieleniem się stanem ducha (lub jego brakiem), który moment ma być najwłaściwszy, kiedy powiedzieć. Im dłużej będę to w sobie dusić tym z większą siłą wybuchnę. Trudno, mówię teraz, olewam konwenanse, nie korzystam ze wskazówek jak empatycznie przekazać stan swojej głowy. No i klops. Normalka. Jak zawsze gdy myślę "ja, moje, dla mnie, bo czemu by nie?!"). Oczywiście okazuje się, że moment, który wybrałam nie jest najszczęśliwszy.

4. właściwym celu
Chcę pomóc w danej sytuacji, czy tylko ulżyć sobie? A może odegrać się za coś, wywalić jakieś smrodki z przeszłości. No bo może jak z siebie to wywalę, to poczuję się lepiej...?

5. i we właściwy sposób
Porozumiewać się bez przemocy: słownej, fizycznej, obezwładniającej ciszy i milczenia. Gdy mnie boli dana sytuacja, wsłuchać się w nią a potem powiedzieć o tym, pamiętając o szacunku dla siebie i dla słuchającego.

Złość - część mnie. Uczę się ją akceptować.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz