środa, 29 stycznia 2014

Ja: gdzie - kiedy - z kim, czyli rozmyślania okołourodzinowe

Rozmyślam, dumam, zastanawiam się. Czy iść w tę stronę, a może w tamtą? Czy zająć się tym, co teraz spędza mi sen z powiek, czy może jeszcze czymś innym, o czym jeszcze nie wiem, a co zaraz, za chwilę mnie pochłonie.
18+ dawno na karku, niby powinnam mieć już ustabilizowane życie zawodowe, określoną - jak to się modnie mówi - ścieżkę rozwoju kariery, wiedzieć co chcę robić, gdzie i z kim. A ja dalej nie wiem. I co? I nic, szukam, rozglądam się, czytam, rozmyślam, dumam, zastanawiam się. W którą iść stronę, za czym iść - za sercem, czy za rozumem? A jeśli i to i to teraz śpi? Słychać tylko jak trzeszczą drzwi w futrynach od rozchodzącego się po okolicy ich chrapania...

Nie widzę, nie słyszę. Moja drogo życiowa, gdzie jesteś? Raz, dwa, trzy - szukam!


----------------------------------------

Od ostatniego wpisu minęło jakieś 5 miesięcy. Aż trudno mi uwierzyć, bo taki miałam zapał regularnie się tu wyżywać... Mam nadzieję, że wraz z wkroczeniem w nowy wiek (18 + +) będę tu co jakiś czas zaglądać i zostawiać po sobie ślad.
Od miesiąca faktycznie zbierałam się do napisania czegoś, ale ciągle coś się dzieje, wokół Kogoś o czarnych oczętach :-) Zajmuje mi Ten Chłopak całą mnie, cały mój czas, moje myśli, moje działania. Więc jak tu znaleźć jeszcze czas na pisanie... Kolejna rzecz do przemyśliwania, dumania nad i rozmyślania o.

Póki co szepnę tylko słówko: nadejszła wiekopomna chwila. Szukamy przedszkola. Godnego nas (hehe). Głowa boli. Niedługo z bólu skręcać się też będzie portfel i konto w banku :-D